13 lat

Tyle lat! Od rana miałem pisać notkę rocznicową. Ale oczywiście stary komputer odmówił posłuszeństwa. Mała awantura, bo za zepsute sprzęty oskarża się te osoby, które już od kilku lat mówią o potrzebie wymiany tego czy innego urządzenia na nowe – a nic z tym nie robią! No ale jak to w życiu, w jednym miesiącu jakiś wyjazd w innym lekarz w kolejnym za dużo imprez i w skarbonce, na najpotrzebniejsze cele odkładane na zaś, puchy. A w kolejce czeka łóżko, telewizor, komputer, toster, trymer. I o ile z większością tych zbytków nie ma problemu – to jednak teraz ceny sprzętów komputerowych poszły w górę. Wiecie, złe Chiny wykupują to czy tamto z rynku, podzespoły do kart graficznych, do czegoś tam jeszcze znikają błyskawicznie, ceny winduje duży popyt i niska podaż, plus inflacja… I w dniu święta – awanti gotowa.

Ach, czym by było życie bez awantury? Miłość sama sobie to jest jakiś rodzaj awantury. Spokojne istnienie jednostki jest zaburzone przez nagłe i sprzeczne reakcje ciała i interakcje personalne, o które sami byśmy nigdy się nie podejrzewali i to zrycie bani… Nigdy więcej!

Mijają lata, a my sobie z I’ trwamy. Jest inaczej. Dostaliśmy mocno po dupach w chujowym 2020 roku, nie miałem ochoty na nic… Kompletnie! Potem jeszcze covidowa napierdalanka. Wyczekiwanie szczepień, wreszcie już udało się, zrobione. Co to był za czas, jakie wyszły szydła z worków i straszydła. Poznaliśmy nowe oblicza znanych nam ludzi, nawet tych z najbliższych relacji rodzinnych. Osobiście zerwałem (a raczej zerwany został) jeden z rodzinnych kontaktów po kolejnej awanturze szczepionkowo-covidowej. Nie byłem już w stanie słuchać tych spiskowych bredni ani dostawać na komunikatorze codziennie, kilku teorii spiskowych, linków do filmików z gadającymi głowami zdupyspecjalistów od teorii płaskiej ziemi itd. Tylko mój ojciec, znany z humoru nigdy niewpasowanego do sytuacji – pyta co rusz, czy już się rodzinnie przeprosiliśmy, a w zasadzie czy rodzinny fanatyk mnie przeprosił. Na co nie znajduję odpowiedzi – bo nie umiem powtarzać setki razy tego samego komunikatu. – Nie!    

Nasi znajomi, z którymi tworzyliśmy bardzo bliskie relacje, też się podzielili dość mocno w kwestiach sanitarnych i w zasadzie niektórzy się wykluczyli z życia społecznego. Rok 2021 pokazał, że wszystko, co braliśmy kiedyś za pewnik, za skały, które są nie do ruszenia za jakieś wartości – wszystko jest w zasadzie nic nie warte. Nie ma pewników, nie ma wartości, nic nie ma! Wszystko jest ułudą – pierdoloną ściemą. A nawet, jeśli coś przetrwało to na pewno jest coś lub ktoś – kto potrafi rozbroić nawet najsilniejsze relacje, którym udało się przetrwać…

Tym bardziej, jak zwykle od lat, łapie mnie to zdziwienie, czuję się aż głupio i wydaje mi się, że to jest czasem nawet jakiś rodzaj fikcji – bo tyle to już lat razem sobie trwamy. Oglądamy Świat, budzący grozę, choć czasem piękny, przez nasze wspólne nie całkiem różowe okulary. Im dalej w las, tym cenniejsza jest świadomość, że realną pustkę samotności zakopuje leżące rano i wieczorem obok mnie ciało mojego faceta… A nasze obie ziemskie powłoki urządziły swój wspaniały Świat, i próbują jak potrafią przetrwać, tą jedyną egzystencję względnie szczęśliwie… Dziś stuknęło nam z I’ 13 lat! Bosh! To już miłość czy jeszcze kochanie?

Ok, nie skończę tego wpisu pozytywnie, bo właśnie z moją szmatą zaczynamy awanturę o zawartość lodówki. Tak nie kupiłem mu tego, co lubi. Zapomniałem, nie pomyślałem, jestem jak zwykle egoistą. Zawsze taki byłem! Może udobrucha się na kolacji i przy drinku. Jak nie to mam obawę, że sąsiedzi będą interweniować… Ha ha ha!   





Media:
The Love We Make (Prince)

Komentarze

  1. Po tylu latach to już taka krzepka miłość.:) Gratuluję i wszystkiego dobrego, chłopaki!:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty