5 lat (5 podłych lat)
Jesteśmy więźniami naszych strachów...
Leci to wszystko na łeb, na szyję... Chciałoby się w tym miejscu rzucić rym - ale to nie wpis liryczny ani tym bardziej sarkastyczny... Rymów tu nie będzie! Czas wietrzy skały, wiatr zamienia nas w pył. Ona już nie żyje pięć lat! Podstarzały chłopiec zamienił się w dziada!
Pamiętam pożegnanie - dobrze, że była ta garstka ludzi dookoła mnie. Wyłem jak głupi. I' zrobił jej zdjęcie w trumnie - do dziś nie chciałem go jeszcze oglądać i dalej chyba nie chcę! Nie jestem na tyle silny aby tego doświadczyć po raz wtóry!
Nie umiem znaleźć odpowiedzi jak to się stało, że minęło już tyle lat? Kiedy? Jak? Stoję nad tym kamieniem i czuję się zupełnie bezsilny, jak igra ze mną czas! Nie wiem co mogę powiedzieć więcej - po prostu się nie umiem pogodzić z tym przemijaniem i tą stratą!
Świat stoi nie wzruszony! Słońce grzeje silnie. Dziś był nad kamieniem taki piękny dzień. Donicę musiałem zalać dobrze wodą aby to wszystko tam wytrzymało tych kilka dni. Biała róża - nie wiem czemu biała, ale z czasem dusza staje się coraz bardziej niewinna...
Komentarze
Prześlij komentarz