Still Dancing
Dobiegający w tym roku 70-tki William Michael Albert Broad, tak zgadliście, noszący pseudonim sceniczny Billy Idol, wydaje swój dziewiąty studyjny album w trwającej blisko 45 lat karierze.
To chyba niewiele patrząc nawet na współczesne gwiazdy wydające albumy rzadko. (Idol jeszcze ma kilka wydanych albumów z Generation X). Nie jak kiedyś Elton, David czy Mick i koledzy, wydający rok po roku albo kilka wydawnictw rocznie, Idol wybrał inną drogę świadomie. Często wybierał milczenie.
Nie jest on najwybitniejszą postacią sceny muzycznej lat 80-tych ale stał się ikoną post punku, a przez to, po mimo braku wielkich fonograficznych sukcesów, dzięki kilu singlom zapisał się nierozerwalnie w historii popkultury. Po wydaniu kilku płyt między 1981 a 1993 rokiem, sam po kolejnej porażce fonograficznej, po prostu przestał nagrywać, rozczarowany terrorem kolejnych kontraktów i przymusem współpracy z producentami których nie lubił...
Nagrywał jak chciał i kiedy chciał. Nie poświęcił życia scenie. Raczej na nią wracał na swoich zasadach. I robi to również teraz w 2025 roku.
Media:
Billy Idol - Still Dancing (Official Music Video)
Tak, myśląc o latach osiemdziesiątych, nie sposób go pominąć. Jeden z fajniejszych ryjów.
OdpowiedzUsuńAle przepadł. Wracał i znikał...
UsuńNo tak to z nim jest. Ale "Eyes Without a Face" to już trwały element popkulturowej historii :-)
OdpowiedzUsuń