Za dużo!
To jest notka pisana lub dyktowana z łóżka.
Jest 00:41 15.06.2021.
Kot się na mnie mości. A jego pan na wyjeździe służbowym u Babci…
Teść na Korsyce to I’ dostał opiekę nad 90-latką.
Tu się urywa treść mojego wpisu z godziny 0:41. Obudziłem się o jakiejś 4:58 z telefonem w pościeli - wyglądającym jak narzędzie zbrodni z taniego pornosa. A potem zasnąłem z lekkim sercem, wiedząc, że wybudzenie nie oznaczało konieczności pobudki do pracy - tylko chwilową przerwę w słodkiej drzemce.
Niestety mam na głowie ostatnio za dużo. Wszystkiego. Szczególnie pracy bez sensu. Projektów, które ciągną się miesiącami aby trafić do kosza kiedy są już spięte. Co mnie kurewsko demotywuje - i wprawia w jakiś rodzaj spowolnienia i obojętności do wszystkiego co się dzieje dookoła. Tych koszy jest ostatnio tyle, że moje złe samopoczucie - jest na mega wysokim poziomie. Przecież mogłem spróbować zrobić coś pożytecznego - coś potrzebnego - a zmarnowałem tylko czas i nie ma co liczyć na konfitury. Ale żeby jeszcze wynikały te moje porażki z błędów - nie. Moim przełożonym się nie chce dalej prowadzić przygotowanych wcześniej umów - do robienia których mnie zmusili. Syzyf pełną gębą.
Dobrze, że chociaż grają chłopcy z piłeczką - można popatrzeć trochę na zjawiska natury. A co do naszych to jak zwykle - nic się nie stało. Chłopcy też wzięli na siebie za dużo! Ja z nimi szczerze empatyzuje!
I tak! Dopracuję dyktowanie przez telefon kolejnych notek! Muszę być nowoczesny!
Grają chłopcy w piłeczkę. Głównie do tyłu, jakby wbrew przykazaniu ojca Tadeusza. (Alleluja, i do przodu)...
OdpowiedzUsuńAle spoko. Jak mówi Doda: - Ważne, że dobrze wyglądają i mają duże pindole.:)
Z tymi pindolami to wcale nie wiadomo :p
Usuń