Widzę, że obrany szlak południowy. :-)
W czasie przedwiośnia chyba najlepszy z możliwych - chociaż w ciągu jednego dnia były wszelkie możliwe pory roku i zjawiska na niebie i ziemi
No tak to jest. Chyba najlepszy, choć też bywa groźny, bo co roku natura łyka tam sobie na amen jakiegoś turystę...
Na południowej stronie na amen? No wiaterek był srogi. A jak to rowerzyści przeżywają to ja nie wiem! Mijaliśmy kilku samotników i ze dwie pary - okulbaczone jak muły... Nie w tym życiu, ja tego nie zrobię na rowerze nigdy!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Jak to natura. Lubi chapnąć, puścić w poślizg...
Widzę, że obrany szlak południowy. :-)
OdpowiedzUsuńW czasie przedwiośnia chyba najlepszy z możliwych - chociaż w ciągu jednego dnia były wszelkie możliwe pory roku i zjawiska na niebie i ziemi
UsuńNo tak to jest. Chyba najlepszy, choć też bywa groźny, bo co roku natura łyka tam sobie na amen jakiegoś turystę...
OdpowiedzUsuńNa południowej stronie na amen? No wiaterek był srogi. A jak to rowerzyści przeżywają to ja nie wiem! Mijaliśmy kilku samotników i ze dwie pary - okulbaczone jak muły... Nie w tym życiu, ja tego nie zrobię na rowerze nigdy!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak to natura. Lubi chapnąć, puścić w poślizg...
OdpowiedzUsuń