Rezygnacja z walki o drugą turę 46-go prezydenta USA
Rezygnacja z walki o drugą turę 46-go prezydenta USA, obudziła we mnie moc pozytywnych wrażeń. Nie dlatego, że mi żal starowinka, ale że poczułem jakąś dumę! Bo tylko dumny i zatroskany, mąż stanu świadomy swoich słabości i niedomagań rezygnuję z władzy absolutnej, i szansy jej utrzymania - dla dobra swojego narodu. Jestem świadomy nacisków itd. na starzejącego się przywódcę... Ale! Po latach nikt nie będzie pamiętał o jego niedomaganiach, o okrutnych żartach z jego słabości itd. ale o jego postawie względem Putina, o wsparciu rozszerzenia NATO i gwarancjach bezpieczeństwa dla Polski i krajów bałtyckich w bardzo trudnym czasie wojny na Ukrainie. Wreszcie przyczynił się do poszerzenia NATO o dawniej neutralne kraje jak Szwecja czy Finlandia. Czy decyzja 46-go prezydenta jest słuszna, czy wygra wskazana kandydatka demokratów i zostanie 47-mym prezydentem USA, czy może powróci zagrażający globalnemu bezpieczeństwu 45-ty prezydent USA? Tego dziś nie wiem. To jest absolutnie nieobliczalne! Ala ta decyzja to impuls - aby powalczyć z tym co niesie skrajna prawica!
Komentarze
Prześlij komentarz