muzyka sprzed połowy wieku, znów na tym blogu...
To jest trochę przerażające ale album z którego pochodzi ten numer ma już 50 lat! Ale to wciąż brzmi naprawdę znakomicie nie? I niech ktoś mi powie że muza z początku lat 70-tych jest do chrzanu! To mu powiem - umyj uszy i otwórz duszę. Dziś już tak się nie gra. Nie ma takich albumów ani płyt. Mam tylko cichą nadzieję że pamięć o takich wydawnictwach przetrwa stulecia i za jakieś 300 lat jak dziś klasycy z XVII czy XVIII wieku dalej będą zachwycać, zadziwiać lub nudzić przyszłych ludzi...
Media:
David Bowie - Changes [Lyric Video]
50. Nie da się ukryć. Jak pierwszy raz słuchałem "Hunky Dory", to ta muza była jeszcze nastolatką, jak ja... Często jak jechałem do szkoły, to pakowałem do walkmana kasetę z tym materiałem... Znów wracają tamte czasy (cholera, u nas to częściowo też dosłownie, aż się włos na głowie jeży)... Na zewnątrz z niczym nie dająca się porównać szarość, bryndza, miłosne ślepe uliczki, Bowie na uszach... To zsypka, to rozsypka... "Hunky Dory" też takie jest. Uwielbiam to. Puszczam, i jestem gdzieś tam... Bezpieczne powroty.:))
OdpowiedzUsuńMuszę poczytać historię walkemanów bo zakładam, że pojawiły się w latach 80. I były aberracją słuchania muzyki - zamiast nabożności odsłuchu w pomieszczeniu (co jest cudowne) taki idący człowiek sobie słuchał...
UsuńPłyta ciekawa, czasy mi nie znane, te mnie wystarczająco niszczą - mam ostatnio totalny zjaaaaaaaaazd...