75 lub Shadow Man


Dziś fejsbók przypominał mi fotkę, którą zrobiłem w ten styczniowy dzień w 2016 roku. W łapach niosłem świeżutki boks zawierający ostatni album Davida. Dziś ukazał się kolejny album artysty, ale jakoś nie czuję już tej radości - choć o zgrozo, byłem w tym samym domu handlowym i sklepie w którym nabyłem wówczas ostatni album Bowiego. 

Świat nie stanął w miejscu, nie zamarzły rzeki, ludzie dalej są pełni wszelkich emocji. Niby nic się nie zmieniło, a jednak - brak jednostek wybitnych jest tak bardzo odczuwalny. Jakby jakaś czarna dziura pożerała nas od środka. Przestrzeń nie jest już taka sama, kiedy brakuje w naszym życiu punktu odniesienia. 

Gdyby David Bowie żył, dziś obchodziłby 75 urodziny. To naprawdę obecnie nie jest żaden straszliwy wiek. Mógłby jeszcze nam tyle dać. Na pewno miał w sobie tą energię aby tworzyć, bo to sprawiało mu po prostu radość. Ale już, było - minęło. Dostajemy na otarcie łez co jakiś czas jeszcze jakieś wycinki, skrawki. Dziś dostaliśmy w pełni samodzielny album Toy, zatem ocierajmy łzy...   

 




Media:
David Bowie - Shadow Man (Unplugged & Somewhat Slightly Electric Mix) [Liryc Video]

Komentarze

Popularne posty