wal i ętynki
Jako osoba niezbyt walentynkowa, spędziłem wraz z mężem dziś walentynki na stand-up comedy połączonej z bingo, połączonym z koncertem wokalnym. A było to szoł troszkę pominiętej DQ Lelity Petit - która dała takie szoł, że tylko można je zapamiętać przez duże Oł! Było Wow!
Znakomita wokalnie, zabawna i społecznotwórcza. Godna polecenia!
Komentarze
Prześlij komentarz