po drugie

Po drugie wymyśliłem sobie szalony łikęd! A czemu nie? Sobota pobudka o 4 rano. Kierunek Wrocław. Podobało mi się! Powrót około północy. Trochę zwiedzango ale głownie 15-sty Marsz Równości. Nie byłem jeszcze nigdy we Wro w celach czysto turystycznych. Zawsze z powodów zawodowych...

Niedziela pobudka po 6 rano. Wyjazd na "marsz Tuska". Teściowa zaprosiła: jedziecie ze mną chłopcy? Czemu nie! To nie była kwestia tego, czy to moja czy nie moja bajka polityczna. To była kwestia jedności! Tłumy był nieprzebrane! Ale przeszliśmy prawie całość! 




     

Komentarze

  1. Cholera, ile to się bajzlu i bezprawia musiało narobić, żeby ludeczkowie wreszcie ruszyli. Oby ta energia trwała. Podobało mi się. W tym i pełne humoru napisy dla PiSu... Rzucił mi się w oczy tekst jakże na miejscu, z piosenki Joanny Kołaczkowskiej: Andrzeju, Andrzeju!, rety, rety, jeju! Łajdaku przeklęty, przepadnij w odmęty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkałem w Wawie na targach książki Aleksanda Kwaśniewskiego, podpisywał swój wywiad-rzekę czy coś takiego. Można go oceniać bardzo różnie jako polityka, ja oceniam dobrze. Ale ten blisko 69 letni facet ma klasę. Ona od niego biła! I choć wiem że bywa czasem mocno chory - każdy choruje. To nie zmywa to jego klasy. Czułem się jak obok kogoś ważnego! Obok pajaców czuję się jakbym stał obok buca ze słomą w butach...

      Oby te marsze to nie była wydmuszka. Nie mam w nic już wiary...

      Usuń
  2. Bez dwóch zdań ma klasę. Na tle wszystkich prezydentów sytuuję go na pierwszym miejscu. Tamta stara peerelowska ekipa dorobiła się jednak nie takich najgorszych kadr, szczególnie rekrutujących się z młodszych roczników, więc nie dziwi też to, że środowisko Kwaśniewskiego szybko powróciło do sterów, bo w konkurencji mieli gromadę patafianów i nieuków... Niestety nieuctwo i buractwo jakoś tak wytrwało i ciągle nas męczy, powracając od czasu do czasu... Na pewno Kwaśniewskiego nie musieliśmy się wstydzić, mimo że miał swoje wpadki...
    Mnie strasznie wkurza to, że Cimoszewicz swego czasu wykazał się nadwrażliwością, taką dość nietypową dla polityka; miał ogromną szansę pokonać w wyborach Lecha Kaczyńskiego, ale wzburzony odpuścił...
    Jezu, jak ja pomyślę, że Kaczyńscy razem z wujciem - wariatuńciem Antonim byli już kiedyś na śmietniku politycznym, to mnie szlag chce trafić... Źle się zaczęło dziać, kiedy Buzek wygrzebał zeń brata Prezesa Tysiąclecia... W Kaczyńskich demontażu AWS jest prabagno dzisiejszych kłopotów... To tego doszły niefartowne wypadki... Coś nas, kurwa, bogowie nie lubią...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem, patrząc na to, co się u nas wyprawia, mam ochotę zakrzyknąć za Witkacym: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! To przecież oszalał już sam ośrodek wszystkich przypadków świata!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest krzyk bez końca! Ale masa za siano ich wybiera!

      Usuń
  4. Za siano ich wybiera. To prawda. Tylko kwestia - za jakie? Czyje? - przede wszystkim. Masa dała władzy sposobność do wiary, że można ową masę kupić za jej własne pieniądze. No i to jest dramat. To jest wstęp do nie lada kłopotów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale coś nowe przekupstwo nie przekupuje? Ciekawe czy to tylko przez ludzki wstyd i się nie przyznają do wpierania dobroczyńców, czy to rzeczywiście jakaś przemiana?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty