93*

To znowu ten czas! Leci...
I wiem że chcę jakoś inaczej... 
Trafiło mi się ostatnio z powodów prywatnych ale w pracy z koleżanką przechodzić śmierć bliskiej osoby. Podobną do tej mojej z przed lat. Wydawało mi się że jestem już nie zniszczalny. A rozstroiłem się tak potwornie i wróciło to do mnie tak silnie, tak rzeczywiście jakbym to przechodził jeszcze raz - tylko tym razem bez tarczy otępienia. Rozpadłem się! Jak nigdy. Dlatego gdyby tylko ten czas i ta historia potoczyła się inaczej, dziś byłbym szczęśliwy...  

Komentarze

Popularne posty