muszę wam powiedzieć!

O! I już luty, chciałem napisać polityczną notkę dotyczącą tego wszystkiego. Ładu w nieładzie, latających koni wklejonych do telefonów i mniejszości w większości. Kolejnej, a w sumie jedynej ustawy anty-pandemicznej, podług której będziemy z pracodawcą sądzić się o zakażenie covidem. Ale zapomniałem o tym, że jestem samowolnie na emigracji wewnętrznej - zamiast gówna staram się widzieć zielone łąki i lasy, wzgórza i meandrujące między nimi strumyki...

Chciałem zatem puścić wam drodzy czytelnicy - których pewnie nie ma - jakąś ładną muzyczną pocztówkę. Ale z powodu narastania garbu starości i rosnącej zrzędliwości - no dobra powiedzmy to otwarcie - do wszystkiego się ostatnio przypierdalam! Łąka i las - łąka i las - jebana łąka i las! Zatem, ten artysta wydał singiel - chujowy, tamten coś urodził - dramat! A jak finalnie coś mi się wreszcie spodobało, to się okazało, że tego nie ma na wizualnych internetach.

Niemożliwe stało się możliwe - czegoś nie ma! I nie będzie! Z przykrością zatem muszę wam powiedzieć - zmarnowaliście sobie czas, tym moim zawracaniem dupy! Poszli!   

Komentarze

Popularne posty