92*

Jak bardzo lubię gdybać, liczyć i celebrować. Po prostu lubię! Tak lubię wspominać i rozpamiętywać ale też przesładzać przeszłość. Dziś uroniłem łzę. Dosłownie - bez żadnych przenośni. W parku kamieni byłem sam, ja i śnieżna zawierucha, taka co pokrywa człowieka całego na biało w trzy minuty. 

Chciałem iść sam. Stać tylko z Tobą, obok Ciebie w śnieżnym pyle. Przez załamanie pogody byliśmy tą chwilę sami. Cudowne jest być z kimś sam na sam... I przyszły wspomnienia, tej ostatniej wiosny, tej sprzed lat, tej paskudnej, tej fatalnej... Nie chcę już wspominać - chcę aby to już - było za mną! Chcę bezwarunkowo kochać!   

Komentarze

Popularne posty