nic nie spada na nagle z nieba


Co za okropny miesiąc. Tyle śmierci dookoła. Nie mam siły komentować. Tyle gnoju ze strony wstrętnych ludzi, jacy są dziś u władzy. Anomalie pogodowe i straszliwa susza, jaka panuje na terenie naszego kraju. Nowa pandemia zabójczej grypy – powodująca panikę na całym Świecie. Trzeba by było tyle komentować i mierzyć się z bezmiarem głupoty ludzkiej, a ja nie mam siły by to robić. Gdzieś ciąży mi potrzeba by schować się na dnie najciemniejszej z piwnic, w schronie lub diabli wiedzą gdzie i próbować to przetrwać. Chcę zapaść w sen i obudzić się po wszystkim – ale chyba to tak nie działa. Chyba tak nie wolno?

Przecież są jeszcze normalni ludzie. Tylko ława rządowa w trakcie 75-tej rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz z napuchniętym z nienawiści marionetkowym urzędnikiem naczelnym – nie wstała po słowach ocalałego z tegoż miejsca Mariana Turskiego, przestrzegającego abyśmy nie sprowadzali sobie znów kolejnego obozu na głowę.

Auschwitz nie spadł nagle z nieba. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się (...). Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące, bądźcie wierni przykazaniu. Jedenaste przykazanie: nie bądź obojętny, bo jeżeli nie, to się nawet nie obejrzycie jak na was, jak na waszych potomków, "jakiś Auschwitz" nagle spadnie z nieba…

Marian Turski  

Komentarze

Popularne posty