Papcio Chmiel 1923-2021
Odeszła ikona polskiego komiksu, Henryk Jerzy Chmielewski, Papcio Chmiel, który niemal przez 65 lat tworzył przygody kultowego Tytusa, Romka i A'Tomka dla pokoleń czytelników. Początkowo na łamach Świata Młodych od 1957 roku, potem już jako samodzielne książeczki, których w latach 1966-2008 wyszło spod jego piórka aż 31 odcinków. A kiedy już był na emeryturze, dalej tworzył swoją ukochaną serię w lekko odmiennej formie - jako artbuki z wielkimi jednostronicowymi planszami z opisem tego co na obrazku, troszkę jak Marian Walentynowicz w Koziołku Matołku. Takich albumów okolicznościowych powstało do 2019 roku aż dziewięć. Zatem miał Papcio pracowitą emeryturę.
Nie tylko komis zapisał się na karcie jego życia, w czasie wojny był żołnierzem AK, powstańcem warszawskim. To w wojsku zaczęła się jego kariera ilustratora. Dopiero w latach 50-tych ukończył studia plastyczne - będąc już po zdrowo po trzydziestym roku życia...
W czerwcu obchodziłby 98 urodziny...
[*]
Ja nic o komiksie nie wiem. Albo może troszkę, dzięki Tobie... Ale Papcio Chmiel obcy mi nie jest, podobnie jak Walentynowicz - ja miałem takie "Koziołki Matołki", takie plansze... Mój pierwszy chłopak uwielbiał Tytusa... A jeszcze na dodatek rozczulała nas kreska Bohdana Butenki - prostota nie do podrobienia... Butenko odszedł też nie tak dawno temu... Jezu, jak ta przeszłość leci w czarne dziury... [*]
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Butenko w minionej dekadzie był zdecydowanie lepiej odbierany artystycznie niż Papcio Chmiel. Ale to wynikało po pierwsze z tego, że komiksy i książeczki ilustrowane przez Butenkę miały jednak bardziej inteligencji szlif i bardziej artystyczny styl. Po drugie Butenko nie był tylko twórcą komiksów, zajmował się scenografią troszkę i projektowaniem - siedział w tym świecie artystycznym na pewno. Papcio miał węższy zakres fascynacji artystycznych, a jego target był bardziej oczywisty, oraz dużo szerszy niż u Butenki. Toż była to rzesza młodzieży oczekującej zabawy i przygody w czasach mrocznych, które nie dawały alternatywy. Nie mniej ani jednemu ani drugiemu na polu artystycznym nic ująć nie mogę. O tyle jednak politycznie i poglądowo po 1989 roku Papcio zaczął dryfować z początku powoli, a potem za pierwszego PiSu coraz szybciej w kierunku mocno prawicowym, co po 2015 roku stało się dla mnie niezbyt strawne. Zresztą większość tych artbuków, które stworzył po 2008 roku - miała silnie martyrologiczne -edukacyjny charakter. Niby nie było przeginania - ale jak się dołożyło ciut wypowiedzi Papcia - to zostawał jakiś taki niedobry posmak... Taka dola starości... Ale żyłem w tych czasach co pozwala mi zachować pewien dystans do tej postaci...
UsuńPowspominałem sobie tu trochę teraz... Pogapiłem się na grafiki... Papcio (gadasz mi, że tak w pisowską stronę podryfował - tego nie wiedziałem) Lecz ja w tych tematach jestem daleko w dole... Ale tak się teraz pogapiłem na te "Chmiele", na "Butenki", a przy okazji jeszcze na grafiki Daniela Mroza... Ależ mi się tu furtki pootwierały, w doły przeszłości...
OdpowiedzUsuńJak ja się lubię do Ciebie czasem przysiąść...
Przysiadaj się - nikt nie broni :)
UsuńZawsze z przyjemnością:-*
OdpowiedzUsuń